Charakterystyka zabiegów w gabinecie podologicznym
Gabinety podologiczne przeprowadzają zabiegi pielęgnujące czy lecznicze?
Oto pytanie, które spędza sen z powiek wielu, począwszy od samych podologów po wykładowców, szkoleniowców a nawet ludzi stanowiących prawo.
Dziś, kiedy powstaje ten artykuł wiadomo, że zawód Podolog znajduje się na liście polskiej klasyfikacji zawodów, któremu przypisano numer 323014. Nie ma jednak żadnych uregulowań prawnych co do zasad i możliwości działania podologa. Nie wiadomo tak naprawdę co może a czego nie może robić specjalista podologii.
Obecny zakres działań podologa to specjalistyczna pielęgnacja stóp obejmująca wiele odpowiedzialnych czynności. Począwszy od specjalistycznego pedicure po usuwanie odcisków, modzeli, brodawek wirusowych. Podolog obecnie zajmuje się też korekcją stóp dopasowując odpowiednie wkładki do butów. Udziela stosownych porad dotyczących prawidłowej pielęgnacji stóp oraz stosowania specjalistycznych preparatów. Koryguje wrastające paznokcie i usuwa części płytki paznokciowej. Prowadzi terapie przeciw grzybicy skóry i grzybicy paznokci. W obrębie teraźniejszych działań specjalisty podologa jest także opieka nad stopami diabetyków oraz specjalistyczna opieka trudno gojących się ran w tym ran na stopach ludzi chorujących na cukrzycę.
Wiele z tych czynności można by kwalifikować jako pomoc medyczną - lekarską. Inne wchodzą w zakres kosmetyki. Czy zabiegi podologiczne mogą łączyć te dwa różne od siebie zawody?
Tak, w czasie gdy obecnie zauważa się różnego rodzaju spory i przepychanki co do wyznaczenia kompetencji wykonywanych zabiegów, szczególnie w kosmetyce estetycznej, tak doskonałą profesją wypełniającą lukę w obrębie opieki nad stopami jest zawód podolog. Idealnym przykładem są Niemcy, gdzie zawód podologa jest już znany od dawna. Podolog czyli specjalista niosący pomoc wielu pacjentom, działający przede wszystkim zapobiegawczo (chodzi o przedwczesne zabiegi polegające na amputowaniu kończyn dolnych oraz późniejsze bardzo kosztowne ich konsekwencje) znalazł uznanie nie tylko wśród tamtejszego środowiska lekarzy, ale także polityków stanowiących prawo. Zresztą w 1989 roku w Saint Vincent (Włochy) dzięki inicjatywie WHO (Międzynarodowa Organizacja Zdrowia) i IDF (Międzynarodowa Federacja Diabetyczna), gdzie znaleźli się przedstawiciele ministerstw wielu Europejskich państw (także Polski) oraz reprezentujący środowisko diabetyków (cukrzycy, lekarze, pielęgniarki), doszło do wspólnego podpisania bardzo ważnej uchwały dotyczącej ochrony zdrowia ludzi dotkniętych cukrzycą. Wtedy powołano zawód podologa. Wszyscy uznali, że działalność podologiczna jest bardzo potrzebna nie tylko cukrzykom, ale całemu społeczeństwu. Wyliczono, że ogólny bilans z działalności podologicznej jest mocno dodatni. Poprzez ogromne ograniczenie wydatków na rekonwalescencje, wprowadzenie zawodu podologa jest bardzo opłacalne dla każdego z Państw.
Jak to działa?
W Niemczech wiele zabiegów podologicznych objętych jest finansowaniem z kas chorych. Są to zabiegi, na które do gabinetu podologicznego kieruje lekarz z przychodni lub szpitala. Inne, stricte pielęgnacyjne i zapobiegawcze zabiegi są finansowane przez samego klienta / pacjenta.
W Polsce póki co za zabiegi podologiczne płacą pacjenci ze swojej kieszeni a lekarze bardziej skłonni są do proponowania amputacji niż do zapobiegania amputacjom poprzez kierowanie pacjentów do podologa. Jest to spowodowane złymi regulacjami, które mają obecnie za zadanie przynieść szybkie pieniądze szpitalom.
Teraz inna kwestia – wykształcenie podologa.
Jakie jest potrzebne wykształcenie by wykonywać ten zawód? Czy kurs i certyfikat upoważnia do wykonywania tego odpowiedzialnego zawodu?
Należy wziąć pod uwagę to, że zła diagnoza lub nieprofesjonalna pielęgnacja i źle prowadzona terapia może pozbawić klienta / pacjenta zdrowia lub przynajmniej doprowadzić do jakiegoś uszczerbku na jego zdrowiu. Każda z czynności podologa podczas zabiegu musi być dobrze przemyślana. Podolog musi poznać wiele dziedzin składających się na całokształt swojej wiedzy.
To, że aktualnie w Polsce potrzeba wielu dobrych specjalistów podologii nie znaczy, że profesję tą może wykonywać każdy. Najlepszym rozwiązaniem byłoby utworzenie kierunku „Podolog” na studiach medycznych lub wytypowanie jednostek oświatowych do prowadzenia szkół / klas o takim profilu. Tutaj znowu przykładem mogą być Niemcy. To tam zostało zapoczątkowane kształcenie i wprowadzenie w życie zawodu podologa. Od wielu lat kształci się tam specjalistów podologii. Zostały wytypowane placówki szkoleniowe i prywatne szkoły podologiczne noszące charakter szkół państwowych. Znakomitym przykładem jest Szkoła Podologii RUCK w Neuenbürg (Schule für Podologie). Kiedyś była szkołą prywatną, by w 2000 roku uzyskać status szkoły państwowej.
Dlaczego w Polsce brakuje takich szkół?
Po pierwsze i chyba najważniejsze – w Polsce brakuje naprawdę dobrych wykładowców-praktyków z dziedziny podologii. Garstka podologów (część z nich zdobywała to wykształcenie w Niemczech) mimo swojego ogromnego zaangażowania w propagowanie podologii i w organizowanie szkoleń podologicznych nie jest w stanie objąć tak wielkiej potrzeby kształcenia następnych podologów. Wiele szkół działa w Polsce na zasadzie kształcenia w ramach autorskich kursów podologicznych. Najczęściej są to szkoły prywatne, gdzie za wiedzę trzeba całkiem sporo zapłacić. Nikogo nie powinno to dziwić, każdy wie ile kosztuje dobre wykształcenie.
Problem tkwi jednak w czym innym. Otóż „moda” na podologię w Polsce sprawiła, że w naszym kraju powstaje też tzw. „dzika podologia”. Coraz więcej szkół i szkoleniowców zachęca lub wręcz agituje do zainwestowania pieniędzy w wiedzę podologiczną. Wiele szkół (choć nie wszystkie) i wielu mianujących się szkoleniowcami lub trenerami nie daje nic więcej poza ogólną wiedzą o podologii, lub przekazują wiedzę opartą wyłącznie na własnych doświadczeniach w gabinecie. Kursanci i słuchacze kończący takie szkoły i szkolenia zaczynają zdawać sobie sprawę ze swojej niewiedzy i straconych pieniędzy dopiero jak przyjdzie im zmierzyć się z autentycznymi, trudnymi przypadkami w gabinecie podologicznym. Wtedy najczęściej szukają porad i pomocy u kolegów i koleżanek po fachu, a nawet na Facebooku. Zdarza się, że niektórzy próbują przekazywać rozpoczęte trudne przypadki do innych podologów. To nie tylko żenujące, ale i poniżające, a nawet uwłaczające zawodowi podologa.
Krótko mówiąc brak dobrych, praktykujących wykładowców podologii opóźnia rozwój podologii w Polsce. Z kolei słabsza wiedza (nie dotyczy wszystkich) a przez to słabsza jakość wykonywania zabiegów w gabinetach podologicznych deklasuje polskich podologów w rankingu fachowców europejskich. Taka sytuacja niekorzystnie wpływa na ogólną ocenę polskiej podologii.
Tak nie musi być.
W Polsce jest wielu podologów, którzy mogą i chcą podzielić się swoimi umiejętnościami z innymi. Pieniądze nie zawsze grają u nich tzw. pierwsze skrzypce.
Warto szkolić specjalistów podologii za niewielkie pieniądze, a jeśli to możliwe to za darmo.
Kiedyś ludzie uczyli się wzajemnie od siebie. Jeden drugiemu przekazywał swoje doświadczenia. Robili to bezinteresownie i za darmo ciesząc się wzajemnie z sukcesów i efektów tej nauki.
Czy w dzisiejszych czasach jest to możliwe?
Trudno jednoznacznie i twierdząco odpowiedzieć na to pytanie. Na pewno zależy to od samych ludzi, czy są w stanie poświęcić swój czas i oddać dobrą wiedzę tym co jej naprawdę szukają?
Ludzi czujących swoje powołanie do zawodu podologa jest w Polsce całkiem sporo i warto im pomóc w realizacji swoich ambicji. Oni po latach swoich doświadczeń z pewnością oddają to samo albo i więcej, kolejnym potrzebującym tej wiedzy.
Podolog przede wszystkim pomaga. Chęć niesienia pomocy jest zasadniczym warunkiem do wykonywania tak szczytnego zawodu jakim jest podolog.
Podolog pomaga nie tylko pacjentom, pomaga też swoim zawodowym przyjaciołom.
A teraz napiszę coś co może wzbudzić nieco kontrowersji.
Niedozwolone zabiegi podologiczne. Ile ich jest, dlaczego są tak nazywane i przez kogo?
Podolog prowadzi terapie, leczy, a może tylko pielęgnuje i doradza?
Często spotykam opinie i różne interpretacje dotyczące wykonywanych czynności w gabinecie podologicznym. Jedni uważają, że podolog nigdy nie może używać takich określeń jak: pacjent, terapia, leczenie, zabieg. Inni nie widzą w tym nic sprzecznego. Przeciwnie, używanie takich określeń jest całkiem normalne. Czy jest to skutek zagmatwanych przepisów lub ich brak? Prawdopodobnie tak, ale kto ma rację?
Wielu specjalistów podologii nie wie co może a czego nie może robić gdy przyjdzie do nich pacjent z konkretnymi dolegliwościami. Zastanawiają się czy jakaś czynność w zabiegu należy do kompetencji lekarza czy do podologa.
Niejasne prawo plus różne interpretacje przepisów wprawiają ich w kłopot. Zamiast odpowiedzialnie podejmować stosowne decyzje lub działania w celu udzielenia pomocy pacjentom, zastanawiają się czy nie odesłać ich do innego specjalisty. Przez takie podejście nikt nie korzysta, ani pacjent ani podolog. Specjaliści najprawdopodobniej obawiając się konsekwencji nie podejmują wyzwań jakie przed nimi stoją. Dochodzi do tego, że pomaganie potrzebującym przeradza się w zwykłą poradę co najczęściej skutkuje rezygnacją pacjenta z dalszych wizyt u podologa.
Przyjmując taką postawę trudno będzie osiągnąć wysoki poziom specjalizacji. Swoją drogą wygodnie jest być uczniem albo stażystą, który otrzymuje polecenia od swoich zwierzchników, bo wtedy jeśli się coś nie powiedzie w trakcie zabiegu, winą obarczony jest przełożony. To sprawdzona metoda na omijanie odpowiedzialności i ryzyka. Lecz czy jest to właściwa droga do niesienia pomocy pacjentom z dolegliwościami stóp? Czy na odpowiedzialność nie należy aby spojrzeć nieco innym okiem?
Pisząc ten artykuł zadawałem sobie wiele pytań. Miałem i nadal mam wiele wątpliwości co do zasadności niektórych stwierdzeń. Jaką drogę powinien wybrać podolog – odpowiedzialności pasywnej czy odpowiedzialności bezgranicznej. Poniżej kilka pytań. Proponuję zastanowić się nad nimi i znaleźć dla nich właściwe odpowiedzi.
Czy specjalistę podologa można porównać z kierowcą zawodowym?
Tak, kierowcą można zostać po ukończeniu paromiesięcznego kursu na „Prawo jazdy”. Pamiętam jeszcze czasy jak takie kursy odbywały się nawet w jeden weekend. W tak krótkim czasie wkuwano teorię, uczono jazdy samochodem a na koniec przeprowadzono jeszcze egzamin. Dziś wszyscy tamtejsi kursanci prawdopodobnie jeżdżą po drogach. Aby zostać kierowcą zawodowym czyli kierującym ciężarówką lub autobusem przewożącym ludzi wystarczy zrobić kolejny kurs i zdać egzamin (teoria + praktyka). Proszę zauważyć, że zawodowy kierowca mimo iż odpowiada za życie innych ludzi przechodzi jedynie badanie psychotechniczne. Nie musi ukończyć kierunkowej, specjalistycznej szkoły. Gdy jego działania będą wykraczały poza kodeks drogowy i zdarzy się wypadek z jego winy będzie ponosił tego konsekwencje. Grozi mu minimum mandat karny. Odpowiada on również na drodze cywilnoprawnej. W rażących przypadkach może utracić swoje prawo jazdy a nawet trafić do więzienia.
Czyż w podologii nie jest podobnie, czy można porównać zawodowego kierowcę z specjalistą podologii?
Czy specjalistę podologa można porównać z kucharzem?
Tak, kucharką w domu może być każdy. Aby zostać zawodowym kucharzem wystarczy zwykła szkoła zawodowa a czasami nawet dobry kurs albo książka. Kucharka w domu i kucharz w restauracji odpowiadają za zdrowie gości i domowników. Niestosowanie się do zasad higieny albo sporządzenie niezdrowego dania skutkuje co najmniej niestrawnością konsumenta przyrządzonych przez kucharza potraw. Zdarza się, że z tego powodu konsumenci trafiają do szpitala. Czy kucharzowi grożą jakieś konsekwencje? Tak, to przecież oczywiste. A więc, czyż nie można porównać kucharza ze specjalistą podologii?
Czy specjalistę podologa można porównać z lekarzem?
Tak, obaj przedstawiciele tych zawodów niosą pomoc pacjentom. Pacjenci oczekują od nich kompetencji i pewnych umiejętności, darząc ich często bezgranicznym zaufaniem.
Ze względu na ogromny obszar wiedzy lekarz musi być kształcony przez kilka lat. Również praktyki musi odbywać pod okiem starszych kolegów. Kiedyś musi też zrobić to pierwsze cięcie i przeprowadzić pierwszą operację. Zanim zdobędzie odpowiednie doświadczenie mija często wiele lat.
Czy lekarz mimo tych wielu lat nauki może się pomylić w swojej diagnozie? Jeśli tak, to czy w związku z tym grożą mu jakieś konsekwencje...? Oficjalnie należy powiedzieć, że tak, lekarze również się mylą choć wielu uważa, że mylić się nie powinni - ponoszą za to odpowiedzialność.
Wiadomo, że każdy z nas chodzi do jakiegoś lekarza. Czy chodzimy do wielu lekarzy o tych samych specjalnościach? Nie, mamy swojego lekarza, którego darzymy zaufaniem lub takiego, którego poleciła nam zaufana osoba. Podobnie jest z wyborem specjalisty podologa.
Dlaczego jedni lekarze są znani a inni niekoniecznie? Pierwsza grupa to ci co prawdopodobnie są bardzo zdolni, nie boją się wyzwań, chcą przede wszystkim pomagać swoim pacjentom (często bezinteresownie i za darmo). Pamiętajmy, że wśród lekarzy są dobrzy lekarze, wybitnie dobrzy lekarze i tacy powiedzmy bez powołania.
Podobnie jest z zawodem podologa. Każdy podolog ma za zadanie niesienie pomocy pacjentom tak jak to najlepiej potrafi.
Czy każdy podolog rzeczywiście potrafi to robić? Zależy to nie tylko od zdobytej wiedzy, ale przede wszystkim od doświadczenia czyli praktyki zawodowej, od swojego talentu, zaangażowania a nawet powołania.
Na podstawie zaledwie kilku przykładów można wywnioskować, że każdy z zawodów jest ważny i odpowiedzialny. Każdy z wymienionych wyżej zawodów mniej czy więcej odpowiada za ludzkie zdrowie i życie. W każdym zawodzie istnieje ryzyko niosące pewne konsekwencje. Aby uniknąć błędów lub zawodowej porażki należy się ciągle dokształcać. Nie należy na zapas martwić się przepisami, gdyż te często się zmieniają. Nie wszystkie przepisy są życiowe i nie wszystkie mają pokrycie z rzeczywistością.
Podolog niesie pomoc tym co tej pomocy potrzebują i jej wręcz oczekują. Pacjenci przychodząc do gabinetu podologicznego bardzo liczą na tą pomoc. Czy będąc na miejscu takiego pacjenta chcę usłyszeć słowa „przepraszam bardzo, ja potrafię wykonać odpowiedni zabieg i panu pomóc, ale nie mogę tego zrobić bo prawo mi tego zabrania”?
Pomagaj tak dużo jak tylko potrafisz. Zdobywaj coraz więcej wiedzy i doświadczenia. Nie bój się wyzwań. Szukaj rozwiązań. Nie poddawaj się w swoich zamiarach. Bądź ambitna / bądź ambitny.
Jeśli jednak temat konkretnego zabiegu jest dla Ciebie zbyt trudny to go nie podejmuj. Nie ryzykuj i nie eksperymentuj na czyimś zdrowiu. Konsultuj zabieg z lekarzem lub bardziej doświadczonym podologiem. Nie traktuj zawodu podologa jak łatwy i szybki interes do zrobienia, bo tak naprawdę nie jest.
Bądź najlepsza / bądź najlepszym w tym co robisz. Pomagaj innym a będziesz spełnioną osobą i poznasz prawdziwą wartość życia.
Na napisanie tego artykułu wraz z tym kontrowersyjnym dodatkiem w drugiej części zdobyłem się po wielu miesiącach niepewności czy dobrze zrobię opisując swoje osobiste przemyślenia.
Mam nadzieję, że czytając przynajmniej nie zanudziłem.
Marek Cyrulik
Lady's Nails Cosmetics
grudzień 2017
Autor tekstu: Marek Cyrulik
Przeczytaj jeszcze artykuł pod tytułem: Tak powstawała podologia – 90 lat RUCK